środa, 9 listopada 2011

Nietypowa sztuczka

Witajcie!
Moi Drodzy, przepraszam Was z całego serducha za moją nieobecność na blogu. Aktualnie dopadła mnie silna angina ropna. Poprzedni antybiotyk nie zadziałał, na razie otrzymuję drugi.
Częstą przyczyną braków wpisów jest również szkoła. Mam naprawdę sporo nauki, a ja, jak to ja, muszę umieć wszystko od deski do deski. Już nawet nie znajduję czasu dla psiny, co mnie martwi. Będę musiała sporządzić sobie plan dnia, wtedy powinnam znaleźć czas zarówno dla psa, jak i dla Was.


A teraz... niespodzianka!

sobota, 17 września 2011

Urwanie głowy...

Zapewne zastanawiacie się dlaczego wątek nosi nazwę pt. "Urwanie głowy...". Otóż miałam dzisiaj pod opieką yorka - Pikusia. Najpierw poćwiczyłam z nim siadanie oraz wydłużanie siadu, oczywiście za pomocą klikera. Od razu zrozumiał o co chodzi i wszystko poszło tak jak chciałam.
Następnie zabrałam psy na wspólny spacerek, gdzie troszkę poszalały.
A potem zaczęło się istne szaleństwo w mieszkaniu. Miałam demolkę! York zapolował na moją zeberkę, piasek wysypał się, patyki pospadały, a ptak trząsł się ze strachu. Koszmar!
Psiak wrócił do poprzedniego miejsca, na szczęście. Toffi zawiedziony, a ja szczęśliwa - pozbyłam się małego problemu. ;)

 
 
 

Psy po szkoleniu

Jak wiadomo - pracuję z psami metodą klikerową. Nie jestem żadnym profesjonalnym treserem. Po prostu oddaję się pasji - mojej największej pasji. 
Z mym psem ćwiczę dosyć długo, bodajże ok. 2 lata. Błyskawicznie wykonuje komendy, a nauka sprawia mu ogromną przyjemność. 
Lecz praca z jednym psem zdecydowanie nie wystarczy. Postanowiłam poćwiczyć z innymi wieloma psiakami, aby nabyć praktyki, no bo sama teoria nie wystarczy. 

Psy, które przeszły moje szkolenie, to m.in.:
1. Toffik - mój własny milusiński
 Potrafi wykonać ok. 27 komend (spis w poprzednich wpisach).
Aktualnie uczymy się komend: "stój" oraz "noga".


2. Bąbel - schroniskowiec
Na razie umie wykonać bodajże 8 komend, w skład których wchodzą: "siad", "waruj", targetowanie nosem, "noga", "slalom", "na miejsce", "idziemy". No i oczywiście skupianie uwagi na przewodniku - ale to podstawa. 


3. Pikuś - ten, którego czeka nauka
Dziś mam zamiar nauczyć go skupiania na sobie, bo bez tego nie ma mowy o ćwiczeniach. Ponadto siadanie wraz z wydłużaniem.

niedziela, 11 września 2011

Akcesoria

1. Sprzęt spacerowy
a) szelki




 Identyfikator - nr, nr tel., imię

 b) smycz




 2. Miski

a) przeznaczona do jedzenia

 b) przeznaczona do picia
3. Akcesoria pielęgnacji

a) szampon
b) szczotka

3. Sprzęt szkoleniowy

a) kliker i saszetka

4. Zabawki
a) piłka
b) kula smakowa
c) kong

d) ring

e) piszczałka

f) pachnąca kość

5. Książeczka zdrowia

poniedziałek, 5 września 2011

Spacer - podstawowa czynność

Spacer odgrywa istotną rolę. Nie polega tylko i wyłącznie na załatwieniu potrzeb fizjologicznych.
Niestety, większość spacerów wygląda następująco: szybciutko na podwórko, kupka, siku i z powrotem do domu. Pies rozumuje to tak: dosyć szybko załatwiłem się i zostałem ukarany, gdyż właściciel zabrał mnie do poprzedniego miejsca. Nie warto spieszyć się.
Na kolejnym spacerze pies ociąga się i przystaje, gdyż chce wydłużyć czas spacerowania. A co na to jego pan? Szarpie go - a co najgorsze - używa przemocy. Nie próbuje znaleźć przyczyny bądź wymyślić przynoszącą korzystniejsze efekty metodę.
Czworonogi spacer zaczyna kojarzyć się z nieprzyjemnymi bodźcami. Ciągnięcie pogłębia niechęć do spacerów. Albo niechętnie wychodzi na spacer, albo nie wychodzi wcale. Cóż się dziwić...

Zatem pytanie brzmi: na czym powinien opierać się idealny spacer?
Odpowiedź jest prosta: na przyjemnym spędzaniu czasu. To jak go zorganizujemy, zależy od nas.

Ktoś może tłumaczyć się, mówiąc: "Pracuję od rana do wieczora - jak mam znaleźć czas?". Podstawowe pyt.: po co brałeś psa, skoro cierpisz na brak czasu? Nie potrafiłeś odmówić jego maślanym oczom wpatrującym się w ciebie? Gdyż twoja pociecha pragnęła mieć przyjaciela? A może dlatego że kolega ma, to ty też powinieneś?
Zawsze powtarzam: jeżeli wiesz, że nie znajdziesz czasu dla pupila, nie bierz go do siebie. Chcesz, by cierpiał? To jest żywe stworzenie. Czyżbyś zapomniał?

Prawidłowy spacer składa się z: odpowiedniej ilości ruchu, wspólnej zabawy (aportowanie, szukanie ukrytych przedmiotów, gonitwa, przeciąganie sznura), innego typie zabawy - m.in. szaleństwo z innymi psiakami, pracy węchowej, tj. tropieniu, szkolenia, ewentualnie uprawianiu sportów - agility, frisbee, dog dance itp.

Zorganizowanie psu interesujących zajęć sprawi, iż:
- zacznie interesować się nami - nigdy nie wiadomo, gdy właściciel wyjmie ulubioną piłeczkę czy smakołyk
- porzuci poszukanie odpadków, np. takich jak kości
- przestanie zwiewać za zającem, psem czy kotem
- niszczenie przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu nie będzie dla niego aż tak atrakcyjne

Pamiętajcie, że: zmęczony pies, to szczęśliwy pies.
Oczywiście nie może być tak, że raz w tyg. zabieramy psa na 2-godzinny spacer, a pozostałe nie przekraczają nawet pięciu minut. Rozpisujemy sobie plan, pamiętając, że w ciągu dnia należy wyprowadzić psa przynajmniej na jeden 30-minutowy spacer. No chyba że chcemy znowu zastać pogryzione ściany czy kable...